Najnowsze wpisy, strona 12


cze 07 2005 Urodziny, alkohol i święty medalik.
Komentarze: 1

Szkrab się rozchorował tak więc z ZOO nici. Niestety przeznaczenie chciało inaczej i nie udało mi się zrobić dziecku niespodzianki. Przynajmniej nie udało mi się zrobić dziecku niespodzianki w terminie. W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej uda się nam nareszcie spotkać i gdzieś wyrwać. Z racji, że nie poszliśmy do zwierząt, postanowiliśmy nie siedzieć w betonowym mieście i pojechaliśmy do innego mniejszego betonowego miasta do moich rodziców. Wizyta w miarę udana nie licząc ostrej dyskusji na temat mojego wujka pijaka i jego zachowania. ‘Problem’ alkoholowy wujka jest powszechnie znany i komentowany w rodzinie. Wujek niejednokrotnie pokazał, na co go ‘stać’ i przykre jest to co powiem ale nie mam najlepszego o nim zdania. Przede wszystkim przegina tym, że jeździ po pijanemu. (Fakt nic mu się nie stało i na szczęście nikomu nic jeszcze nie zrobił, ale ile można tak ryzykować). Czasami myślę, że najlepiej było by donieść na niego tylko, co policja zrobiłaby z takim zgłoszeniem? Zaczają się na niego czy jak? Nie wiem, ale strasznie mnie to denerwuje a jeszcze bardziej mnie denerwuje to, że nic nie robie i nic nie przychodzi mi do głowy, co można by zrobić. Mam nadzieje, że temu głupkowi nic się nie stanie i nic nikomu nie zrobi.
Wracając do urodzin to Słońce moje też niedługo ma urodziny i chciałbym dać jej jakiś naprawdę szczególny prezent a wyjdzie chyba jak zwykle czyli nieciekawie i szaro. Zapytałem kiedyś, co by chciała dostać na urodziny. Odpowiedź zaskoczyła mnie przede wszystkim oryginalnością, oraz tym, że wypowiedziała to tak pewne i szybko, że widać było od razu, że po prostu na tym jej naprawdę zależy. Otóż Słoneczko odpowiedziało, że na urodziny chce mieć dziecko... To byłby wspaniały prezent, ale wiadomo na razie musimy jeszcze czekać i nie ma mowy o seksie bez zabezpieczeń ani tym bardziej o ciąży. Ale zacząłem kombinować. Parę blogów temu ‘M’ dał nam link do strony sióstr Dominikanek klauzurowych (http://www.dominikanki.republika.pl/pasek_sw_dominika.html). Dzidziusia nie dam ale może uda mi się załatwić chociaż ten pasek. Z racji, że siostry mieszczą się w Krakowie a nie było możliwości pojechać tam przed urodzinami, poprosiłem je listownie o przesłanie paska św. Dominika, o którym piszą na stronie. Nie pamiętam dokładnie kiedy wysłałem list ale raczej na pewno wydaje mi się, że było to po 24.05.2005 maja (Priorytet). Odpowiedź dostałem już 03.06.2005. Przesłany list zawierał:

1. Broszurę z modlitwą d św. Dominika oraz jego życiorysem
2. Medalik
3. Wydrukowaną na komputerze kartką z zapewnieniem sióstr, że w dniu 24.05.2005 została odprawiona msza w również naszej intencji.

Ciekawe jest to, że na kartce oryginalny tekst brzmi: W dniu 24 maja zostanie odprawiona... (Końcówkę w wyrazie ‘zostanie’ przekreślono i zmieniono długopisem na ‘ła’ czyli msza ‘zostaŁA’ już odprawiona:).
W pierwszej chwili byłem rozżalony (coś na zasadzie obrażonego dziecka, które nie dostało tego co chciało) ale później zacząłem się zastanawiać, no bo tak: siostry dostają najprawdopodobniej dziesiątki takich listów dziennie, chcąc pięknie odpowiadać na każdy list nie robiłyby nic innego, nie mają zapewnienia (prócz moich słów w liście), że dostaną pieniądze za pasek no bo jakby nie było jedwabny pasek z nadrukowaną modlitwą musi kosztować.

Nie mam żalu do sióstr, że zamiast oczekiwanego paska dostałem jedynie medalik i broszurę z modlitwą do św. Dominika, z pewnością nam to pomoże a już na pewno nie przeszkodzi.

zapiski-taty : :
maj 27 2005 Inna trochę beczka
Komentarze: 4

Dziękuje wszystkim za komentarze (poniżej tradycyjnie już krótki do nich komentarz).

Dzisiaj napiszę trochę z innej beczki na tematy nie związane z naszą dzidzią.
Nieodzownie zbliża się dzień kiedy stanę przed naprawdę trudnym zadaniem czyli kupnem prezentu dla mojej chrześnicy. Szkrab ma 4 latka i trzeba będzie kupić coś extra z racji tego, że:

a) żadko ją widuje i wogóle uważam się za kiepskiego wujka,
b) szkrab wszystkie możliwe zabawki już chyba ma tak więc po prostu nie wiem co miałbym jej kupić.

Nie wiem czemu ale więcej mi to nastręcza 'kłopotu' niż zbliżająca się sesja i dwie prace, które muszę oddać do 05.06.2005. Trudniej mi zdać egzamin przed czteroletnim dzieckiem niż 50 letnim wykładowcą :). No nic trzeba będzie coś wybrać. Prawdę mówiąc najchętniej to bym zabrał szkraba na jakąś wycieczkę na przykład do wesołego miasteczka albo do ZOO (ZOO - to pomysł mojego Słońca jeszcze sprzed roku i dalej nie zrealizowany), tak żeby spędzić z nim trochę czasu i normalnie się pobawić z dzieckiem a nie dać zabawkę i 'baw się sama'. Jest pewna nadzieja, że uda się gdzieś małą wyrwać bo nie mam szkoły na karku w ten weekend tak więc jeśli brat nie wyjedzie i bratowa wyrazi zgodę to kto wie...
W każdym bądź razie bardzo bym chciał spędzić z nią trochę czasu, tak żeby mnie chociaż kojarzyła z widzenia a nie jak ostatnio kiedy byłem jakieś 4 miesiące temu miała trudności z przypomnieniem sobie jak mam na imię :).

KKDK - czyli Krótki Komentarz Do Komentarzy

carnation - W zasadzie to sie nie krępowałem. To był lekarz ja byłem pacjentem no a jajka to normalna część ciała. Też trzeba badać. Poza tym lekarz miał dobre podejście nie stwarzał 'barier'. No ale przygoda była:)

InnaM - Dzięki za pozdrowienia chyba jesteś najwierniejszą czytelniczką tego bloga:). Prawde mówiąc podejrzewałem Słoneczko ukrywa się pod Twoim nickiem ale się nie przyznała do tego.

100.000ofBARBARIANS - wybaczam:)

zapiski-taty : :
maj 24 2005 normozoospermia
Komentarze: 3

Po badaniu nasienia wyszło, że generalnie jest ok. Generalnie nie znaczy w 100%. Badanie wykazało, zbyt dużą ilość komórek pozaplemnikowych czyli albo są to niewyrobione plemniki albo stan zapalny. Po wizycie u androloga dostałem antybiotyk przeciwzapalny w formie zwykłych tabletek i również przeciwzapalne czopki niestety nie do połykania. Wizyta u androloga przebiegła dosyć ciekawie. Po pierwsze byłem najmłodszym pacjentem w kolejce, wszystkich w kolejce do lekarza charakteryzowały dwie rzeczy:

1. nikt nikomu nie patrzył w oczy
2. Przychodząc pod gabinet nikt nie pytał "kto z Państwa ostatni do androloga?" tylko "Kto z Państwa ostatni do siódemki" (Gabinet miał numer siedem).

Generalnie dało się wyczuć napięcie w kolejce. Sam lekarz okazał się bardzo miłym starszawym panem. Najpierw trochę pogadał później zaszedł mnie znienacka (już byłem rozebrany od pasa w dół nie jak zwykle u lekarzy od pasa w górę) i rozpoczął badanie czyli w jego przypadku macanie jąder. Testy organoleptyczne wypadły pomyślnie i przebiegły dosyć sprawnie tak więc mogłem się szybko ubrać spowrotem. Kolejne 15 minut to już była rozmowa dwóch facetów niemalże kumpli no bo jeśli jeden facet dotyka drugiego w okolicach ptaszka no to muszą zostać kumplami. No ale poważnie. Dostałem lekarstwa i zwalczam stan zapalny (jeśli takowy jest). W sierpniu mam się udać na kontrolę, 2 - 3 tygodnie przed badaniem mam odstawić jakikolwiek alkohol i papierosy. Papierosów nie palę tak więc nie będzie problemów piwka postanowiłem wogóle do badania nie pić nie dlatego, żeby badanie wyszło lepsze ale dlatego, żeby sprawdzić jak silną mam wolę. Tego samego dnia po mojej wizycie Słoneczko miało jeszcze badania usg i wizytę u ginekologa-endokrynologa. Co jest najważniejsze obecnie to badanie wykazało, że ginekologicznie jest ok jak i również macica goi się prawidłowo. To naprawdę świetna informacja. Teraz musimy tylko poczekać aż wszystko wróci do normy i zaczynamy starania od nowa. Wierzę w to, że następnym razem wszystko się uda.

KKDK - czyli Krótki Komentarz Do Komentarzy

'M' - dzięki serdeczne za link. Przyda się.

'Dotyk_Anioła' - Myślę, że nie można krytykować innych. Nie wiemy co ich skłania do tego aby usunąć dziecko.

zapiski-taty : :
maj 12 2005 Krotkie nawiązanie do komentarzy.
Komentarze: 3

carnation' - Zdajemy sobie sprawe ze to nie jest hop siup. Próbujemy już 1.5 roku. Teoretycznie w Polsce można mówić o problemach z zajściem w ciąże jeśli para próbuje bezskutecznie przez okres około 2 lat. Tyle, że my już sie naprawde nie możemy doczekać dzidzi.

InnaM' - Mysle, że dosyć niefortunnie porównałem moje badania do tego co może czuć kobieta u ginekologa. Ja w pokoju byłem sam kobieta pokazuje intymne części lekarzowi. Teoretycznie jest to badanie i normalne jest, że przed lekarzem nie należy się wstydzić i ukrywać niemniej fakt pozostaje faktem, takie badanie to musi być niesamowity stres dla kobiet. Mogę go sobie próbowac wyobrazić ale nie sądzę, żeby udało mi się kiedykolwiek zrozumieć jak odczuwa to kobieta.

zapiski-taty : :
maj 11 2005 Badanie nasienia
Komentarze: 2

Zgłosiłem się dziś na badanie nasienia. Wiadomo połowa zależy ode mnie tak więc należało by się przede wszystkim przebadać tym bardziej, że badanie jest łatwe i bezbolesne a nawet rzekłbym przyjemne. No więc zgłaszam się na badanie, miła pani każe czekać aż przygotuje pokój badań. Szczęściem w poczekalni nie ma nikogo tak, więc i wstyd mniejszy, chociaż wstydzić się nie ma czego. Po chwili zostaje zaproszony do pokoju, który od tej pory będę nazywał kanciapą, bo na nic innego nie zasługuje. Na stole znajduje zestaw ‘onanisty naukowca’ czyli gazetka porno i pojemniczek na nasienie. Gazetka poniekąd leciwa i raczej nie zachęcająca do ‘akcji’. No ale działać trzeba bo czas leci. Zza drzwi dochodzą odgłosy krzątaniny w poczekalni zza okna odgłosy ulicy. Generalnie czuje się trochę zestresowany tak jakby za chwilę miał ktoś wejść. Cholera niby drzwi zamknięte na klucz, ale te odgłosy nieprzyjemnie blisko moich drzwi. Atmosfera delikatnie mówiąc ‘nie nastrojowa’ no ale jak już pisałem nie ma na co czekać robię głęboki oddech i jazda. Po zakończonej ‘robótce ręcznej’ wychodzę. W poczekalni 80-letnia staruszka skarży się, że plomba jej wypada. Nie będę przecież wyskakiwał, z tekstem że sperma leży na stoliku i stygnie tak więc mówię, że próbkę zostawiłem w gabinecie i po wyniki zgłoszę się w poniedziałek. Wychodzę lekko przyśpieszonym krokiem nie wiem czemu ale czuje wstyd. Dlaczego? Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Generalnie niezbyt to była komfortowa sytuacja, konieczna ale do najmilszych nie należała. Pomyślcie teraz jak czują się kobiety (pierwszy raz) na badaniu u ginekologa? Jak bardzo delikatny powinien być taki lekarz? Myślę, że każdy ginekolog powinien przechodzić jakieś kursy psychologiczne bo z opowiadań Słoneczka mojego to niektórzy zasługują na ostrego kopniaka traktując kobiety bezdusznie i bez wyczucia. Ostatnio Słoneczko z racji przeciągających się bólów po łyżeczkowaniu i utrzymującemu się krwawieniu było właśnie u kogoś kto chyba zasługuje na wspomnienie. Pan doktor Jarosław Kaczyński cierpliwie i spokojnie wytłumaczył co się dzieje, dlaczego tak się dzieje czym uspokoił nas oboje. Na dodatek zdziwił się dlaczego Słoneczko nie zostało poinformowane o tym, że może krwawić i mieć bóle, przy wypisie ze szpitala no ale cóż powiedzieć... POLSKA SŁUŻBA ZDROWIA – zdegustowani lekarze, przyzwyczajeni do łapówek i drobnych prezentów. Nie dasz to zapomnij o dobrym traktowaniu...

zapiski-taty : :