Archiwum 16 lipca 2005


lip 16 2005 Sukienka i spódnica
Komentarze: 8

Poruszę dziś temat, który nieoczekiwanie wypłynął w naszym dziale w piątek. Na wstępie zaznaczam, że dział składa się z samych facetów, tak więc będzie to jedynie męski punkt widzenia. (Mam nadzieje, że nie będzie zbyt szowinistyczny:).

Nie wiem jak dyskusja się zaczęła, bo jak przyszedłem to już trwała, dołączyłem do niej w momencie kiedy padło pytanie:

- też tak macie, że nie rozróżniacie spódnicy od sukienki?
- (Endriu zwany gołotą od razu się zgodził) nigdy tego nie rozpoznaje i zawsze dostaje opieprz.
- (na to Gorek rzucił sentencję, z którą wszyscy się zgodzili kiwając w zrozumieniu głowami) bez flaszki to tej rozmowy lepiej nawet nie zaczynajcie.
Flaszki nie mieliśmy ale rozmowa trwała dalej.
- (zabrałem głos) znacie różnicę pomiędzy kolorem beżowym a ekri? (jakkolwiek się to pisze)
- (?????) co to jest ekri? (zapytał Pułkownik)
- no kolor taki (odpowiedziałem nieco zmieszany, że może palnąłem jakąś gafę)
- tak, jest taki kolor a różni się tym że beżowy jest odcieniem brązu a ekri odcieniem bieli (odpowiedział Adam, a nam szczęki opadły, no bo skąd niby On to wie?)
- skąd to wiesz? (zapytał Endriu)
- (Adam odpowiedział śmiechem ale, żeby całkowicie nie popaść w niełaskę działową powiedział, że też nie zna różnicy pomiędzy sukienką a spódnicą czym uratował skórę)
- z sukienką i spódnicą jest jak ze stalaktytami i stalagmitami (powiedziałem), wiemy że są ale za cholerę nie wiemy który jest który (po sali przebiegł pomruk 'aprobaty samców'). Zresztą , żeby nie robić błędów można sobie to tłumaczyć tak. Spódnica ma w nazwie literę 'P', która ma kreskę skierowaną w dół i dlatego spódnica jest to taka sukienka, która kończy się na pasie kobiety.
- (Endriu był zachwycony) Ty! To faktycznie działa i rozwiązuje mój problem.
- tak, tylko zawsze będziesz potrzebował chwili na zastanowienie i przypomnienie sobie reguły a kobiety to zawsze zauważają (powiedziałem).
- i nigdy nie wybaczają (powiedział sentencjonalnie Majkelo a nam nie pozostało nic innego jak wrócić do pracy...)

Rozmowa, no cóż, miejscami szowinistyczna i seksistowska ale dobrze obrazuje to z czym obie płcie się cały czas borykają. Kobiety i mężczyźni po prostu inaczej postrzegają świat i tego się nie da zmienić. Do nas nie docierają drobne szczegóły, postrzegamy świat prosto i żyjemy w prostym świecie co niejednokrotnie oznacza, że zachowujemy się jak prostaki. Wskażcie mi faceta, który rano nie wie co ma na siebie włożyć.
A kobiety? Patrząc na moje Słoneczko rano jak maluje się przed lustrem i dopasowuje różne części garderoby do siebie uważam, że jest po prostu wspaniała. Jest kochana i urocza w tej porannej krzątaninie i 'szykowaniu' się do pracy. Kocham ją po prostu.

No co tu będę ściemniał strasznie ją kocham i lubie jak się rano szykuje do wyjścia:)

zapiski-taty : :