butelkowy palant
Komentarze: 2
No powiedzcie, co w tej głowie siedzi?
Wracam wczoraj wieczorem z pracy, kiedy nagle, jakieś pięć metrów ode mnie, rozbiła się butelka. Jakiś mały pokręcony i chory
na umyśle człowieczek wyrzucił przez okno butelkę. Normalnie suuuuper dowcip. No cóż mi się nic nie stało, bo butelka spadła
obok a nie na mnie, ale zastanawia mnie tylko co ma w głowie taki palant, który wymyśla podobne zabawy.
Ok w imię nauk chrześcijańskich powinienem nie denerwować się i próbować mu w duchu wybaczyć, tyle, że nie umiem. Naprawdę
życzę gościowi, żeby go coś mocno w główkę uderzyło, albo żeby następnym razem jak będzie wyrzucał przez okno butelkę to przy
okazji niech sam wypadnie. No nie widzę sensu, żeby taki półgłówek żył i zajmował miejsce na ziemi. Jaką zabawę wymyśli
następną? Rzucanie do kogoś nożem a może strzelanie ze śrutówki? Naogląda się taki frajer jakiś głupich filmów w stylu
'Crazy sanchez' albo 'Jackass' i od razu myśli , że rozbicie komuś głowy to świetna zabawa.
Powiem Ci jedno głupi mały człowieczku, (raczej nie ma szans, że to czytasz ale zawsze warto spróbować :) następnym razem jak
wymyślisz świetny dowcip, żeby wyrzucić coś komuś na głowę to przy okazji sam też wyskocz z tego okna. Normalnie nikt Ci nie
dorówna i nikt Cię nie pobije a przez tydzień będziesz 'królem' dowcipów i wszyscy będą o Tobie mówić. Palancie jeden.
Dodaj komentarz