lut 01 2006

Płacz.


Komentarze: 5

Słońce moje najdroższe płakało wczoraj. To było już późno wieczorem ja już położyłem się spać i nawet zdążyłem przysnąć. W tym czasie Słoneczko dłubało jeszcze coś tam na komputerze i z kimś gadugadowało. Jakiś czas potem przyszła do mnie, przytuliła się i nie potrafiła powstrzymać płaczu.
Nie spytałem dlaczego płacze tylko przytuliłem i pogłaskałem po głowie. Żałuje teraz że nie spytałem, straciłem chyba jedyną okazję, żeby się dowiedzieć dlaczego płakała.
Może chodziło o pracę, może o naszą upragnioną dzidzię a może jeszcze o coś innego... Nie wiem i pewnie już się nie dowiem.

Dobrze, że miała się chociaż gdzie wypłakać.

zapiski-taty : :
02 lutego 2006, 21:39
Jesli zechce Ci powiedziec - to Ci powie ... nie naciskaj.
Małgosia
02 lutego 2006, 13:37
Przeczytałam dzisiaj całego Twojego bloga...trochę mi to czasu zajęło. Ale tak wciągneło że musiałam doczytac aż do ostatniej notki. Powiem tak: chciałabym wiedzieć, że jest ktoś taki na świecie ktory pokocha mnie tak bardzo jak Ty swoje Słonko :) Pozdrawiam
01 lutego 2006, 20:03
Dobrze, że macie siebie. Na marginesie - dawno mnie nie było. Ale dobrze Cię znów czytać:] Pozdrawiam gorąco!
01 lutego 2006, 19:35
...a ja myślę, że ona czeka aż zapytasz....
pure_sincerity
01 lutego 2006, 19:33
Może nawet dobrze że nie spytałes.. może ona chciała się własnie tylko wypłakać.. bez tłumaczenia swoich łez... dobrze że byłeś przy niej..

Dodaj komentarz